Narzekamy, że nasze dzieci źle się odżywiają. Czy robimy jednak coś, aby przekonać je do zmiany nawyków żywieniowych? Każdy rodzic musi zdawać sobie sprawę z tego, że jest dla swojego dziecka przykładem. Dobry lub złym, to zależy jednak od dorosłego. Zamiast zrzucać odpowiedzialność na szkołę, która wciąż pozwala handlować drożdżówkami, lepiej zwrócić uwagę na to, co dziecku wręcza się przed wyjściem z domu. Pudełko z kanapkami, sałatką i owocem, a może pieniądze, które wyda w szkolnym sklepiku. Wiadomo, że ta druga opcja jest prostsza, ponieważ zajmuje rano znacznie mniej czasu. Jednak w miarę możliwości należy dzieciom pokazywać, że smaczne jedzenie to nie tylko słodycze, chipsy czy nie wiadomo jakie jeszcze wynalazki, jakie znaleźć można w sklepie. Jeżeli rodzice również będą jedli zdrowo, to dziecko na pewno przejmie przynajmniej część ich nawyków. W końcu dla każdego malucha właśnie rodzice to najwięksi bohaterowie, a nawet swoiste wyrocznie. Pamiętając o tym, można wykorzystać tę wiedzę w dbaniu o zdrowie najmłodszych, ale również i swoje własne.